Wspominaj±c 40 lat ma³¿eñstwa, ¿ona przegl±da szafê i za³o¿y³a szlafrok, który mia³a na sobie w noc po¶lubn±. Za³o¿y³a go ponownie i przysz³a do mê¿a.
-Kochany, pamiêtasz to?
M±¿ oderwa³ wzrok od gazety i mówi:
-Tak, mia³a¶ to na sobie w nasz± noc po¶lubn±.
-Pamiêtasz, co wtedy do mnie mówi³e¶?
-Pamiêtam, pamiêtam - mê¿czyzna nie by³ w nastroju, ale zaczyna wspominaæ.
- Mówi³em: ,,Och, kochanie, rozpalam siê na twój widok, wezmê twoje piersi i bêdê ssa³ z nich ¿ycie, a¿ z rozkoszy mózg ci poskrêca".
-Dok³adnie tak powiedzia³e¶, kochany! - kobieta poczu³a przyp³yw namiêtno¶ci. - A dzi¶, po 40 latach , mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dzi¶ powiedzieæ?
M±¿:
- Misja zakoñczona powodzeniem.
4,45
Dwóm przyjació³kom po d³ugich namowach, uda³o siê wreszcie przekonaæ
mê¿ów, ¿eby zostali w domu, a one same wychodz± na kolacje do
knajpy, ¿eby przypomnieæ sobie dawne czasy. Po zabawnie spêdzonym
wieczorze, dwóch butelkach bia³ego wina, szampanie i buteleczce
wódki opuszczaj± restauracjê ca³kowicie pijane! W drodze powrotnej
obie nachodzi nag³a potrzeba, mo¿e dlatego ze du¿o wypi³y. Nie
wiedz±c gdzie i¶æ siê wysikaæ, jedna mówi do drugiej:
- Wejd¼my na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie bêdzie.
Wchodz± na cmentarz, najpierw jedna ¶ci±ga majtki,sika, wyciera siê tymi
majtkami i oczywi¶cie je wyrzuca... Widz±c to, druga odrazy sobie
przypomina, ze ma na sobie drog± markow± bieliznê od mê¿a i szkoda
by j± wyrzuciæ. ¦ci±ga wiêc majtki, wk³ada je do kieszeni,sika i zrywa
kokardê z pierwszego lepszego wieñca, ¿eby siê podetrzeæ.
Na drugi dzieñ m±¿ pierwszej, dzwoni do mê¿a drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobra¿asz co siê sta³o! o koniec mojego ma³¿eñstwa!
- Dlaczego?
- Moja ¿ona wróci³a o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek!
Od razu wywali³em j± z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowa³a moja! Nie tylko
przysz³a pijana i bez majtek, ale mia³a w³o¿on± w ty³ek czerwon± kokardê z
napisem: NIGDY CIÊ NIE ZAPOMNIMY, £UKASZ, IGNA¦, STASIEK I
POZOSTALI PRZYJACIELE Z SI£OWNI
4,56
Do McDonalda wchodzi ma³¿eñstwo staruszków (ok. 90 lat). Babcia siada przy stoliku, a Dziadek idzie zamówiæ zestaw (pepsi, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrz±c nalewa do nich równiutko po po³owie, nastêpnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, nastêpnie wyjmuje no¿yk i kroi równiutko hamburgera na pó³.
Ca³± t± sytuacjê obserwuje student, ¿al mu siê ich zrobi³o podchodzi i mówi:
- Przepraszam, ¿e przeszkadzam, ale mo¿e kupiæ pañstwu drugi taki zestaw?
Babcia:
- Bardzo pan uprzejmy, ale dziêkujemy, jeste¶my ma³¿eñstwem od 70 lat i my siê tak wszystkim po równo dzielimy.
Student odchodzi, ale zauwa¿a, ¿e babcia siedzi cichuteñko, a dziadek siê zajada. Podchodzi znowu i pyta:
- Dlaczego pani nie je?
Babcia na to:
- Czekam na zêby.
4,13